Geoblog.pl    aniaitomek    Podróże    Peru, Boliwia 2013    Cuzco i okolice
Zwiń mapę
2013
29
maj

Cuzco i okolice

 
Peru
Peru, Cuzco
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 15187 km
 
Peru to kraj o przepieknej przyrodzie  - sa tu niesamowie gorskie lancuchy, dzungla, pustynia.. Natomiast duzo gorzej wyglada wszystko to co wybudowal czlowiek. W miastach panuje syf i balagan przywodzacy na mysl kraje arabskie albo azjatyckie. Pelno kurzu i smieci a wiekszosc domow jest nieotynkowanych i "wiecznie w budowie" - o czym swiadcza wystajace z dachow prety (kazdy sie tu chyba łudzi że kiedys sie troche dorobi i dobuduje sobie pieterko). Jedynie w Limie widzielismy troche ladnych i zadbanych dziennic ale byly to raczej wyjatki. 
Zupelnie inne jest Cuzco. To prawdzila perelka - cale miasto, nie tylko centralnie polozony reprezentacyjny Plaza de Armas, jest odrestaurowane i bardzo czyste. Nie strasza tez nigdzie jakies bloki, a wszystkie budynki w miescie pokryte sa tradycyjna czerwona dachowka. Centralny Plaza de Armas urzeka, szczegolnie w nocy. Urode miastu dodaje tez polozenie na kilku wzgorzach (a na kazdym z nich jest podswietlony w nocy krzyz). W skrocie bajka. Turystow oczywiscie cala masa.  
We wtorek udalo nam sie znalezc fajny hostel i przejsc sie po miescie. W srode natomiast wybralismy sie do odleglej o kilkadziesiat km doliny rzeki Urabamba - tzw. Swietej Doliny Inkow. Ta bardzo zyzna dolina od zawsze stanowila serce krolestwa Inkow i tu pobudowali najwiecej fortec, swiatyn i rolniczych tarasow na zboczach gor. Najpierw udajemy sie do Pisac. Miasteczko przepiekne z waskimi uliczkami i sporym targiem.  Na stromym wzgorzu 400 m nad dnem doliny znajduje sie kompleks twierdz i zabudowan Inkow. Na gore wjezdzamy wyboista droga taksowka (bardziej z braku czasu niz z lenistwa) a schodzimy pieszo. Zejscie trwa ponad godzine. Widoki sa genialne - dookola wierzcholki Andow a w dole wijaca sie rzeka Urubamba. Z Pisac jedziemy jeszcze 1,5 godziny w glab doliny do Ollantaytambo. Tu jest kolejny kompleks inkaskich ruin. W tym miejscu krajobraz jest juz bardziej surowy - dolina zweza sie przechodzac w waski kanion. Droga sie tu konczy, dalej plynie tylko rzeka a wzdluz niej linia kolejowa do miasteczka Aguas Calientes polozonego tuz pod Machu Picchu. W Ollantaytambo mamy czas tylko na ekspresowe zwiedzanie ruin i lapiemy bardzo tania taksowke z powrotem do Cuzco (10 soli za os., 2 godziny drogi). 
Jutro o 4:30 rano ruszamy w 3- dniowy treking przez gory do Machu Picchu (tzw. Salkantay Trek). Lacznie czeka nas ponad 80 km marszu i pokonanie przeleczy na wys. 4600 m. No i noclegi pod namiotami! Juz nie mozemy sie doczekac! W Cuzco kupilismy sobie rekawiczki i czapki z alpaki zeby nam nie bylo zimno. Po drodze oczywiscie nie bedzie Internetu ani elektrycznosci wiec nastepna relacja dopiero za 3 dni. 
Trzymajcie kciuki zeby nie dopadla nas choroba wysokosciowa (bo glowa nas czasem pobolewa i kazde podejscie na tej wysokosci rzeczywiscie daje w kosc). 
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
aniaitomek

Ania i Tomek z Łodzi
zwiedzili 3.5% świata (7 państw)
Zasoby: 25 wpisów25 11 komentarzy11 15 zdjęć15 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróże
22.05.2013 - 18.06.2013