W Iquique włączamy tryb wypoczynkowy - nigdzie nam się już nie spieszy, a poza tym ze względów zdrowotnych nie możemy oddalać się za bardzo od hostelu ;) (Ani problemy żołądkowe jeszcze nie minęły). Spędzamy tu całe 2 dni. Pogoda jest słoneczna, choć niebo zasnuwa czasem delikatna mgiełka. Miasto ładne i bogate. Chodzimy na spacery po plaży i centralnym deptaku w stylu kolonialnym. Hostel mamy super - z bilardem, psem w recepcji, hamakami i ogródkiem. Wieczorkiem udaje nam się załapać na oglądanie meczu Chile -Boliwia z miejscowymi. Wygrywa Chile! :)